Czas przedstawic nasze koty. Ten ze skarpetkami to Wally. Wiemy to stad, ze raz wyszedl przez frontowe drzwi jak Zwir zegnal kogos i na drugi dzien bylo jego zdjecie, imie i ze poszukiwany. Ja wiedzialam ze niedlugo znow go zobaczymy no i po paru dniach pojawil sie :-) Ona to Menelka. Na to wyglada,ze takie nadalismy jej imie. Ato z nawykow szukania zarcia w koszu. Cudowna kicia, bardzo przyjacielska i ciekawska. Taka do poprzytulania.
Pare fotek po drodze do pracy. Ulice jakby opustoszale w sobotni ranek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz